Twój koszyk jest pusty
do darmowej dostawy brakuje Ci 500 PLN
Konto
Producenci

Dbamy o włoski

Każda mama chce jak najlepiej zadbać o swoje dziecko, nie tylko od jego pierwszych chwil na świecie, ale już wówczas, gdy rośnie ono pod jej sercem. Nagle łatwym okazuje się rzucenie palenia, zrezygnowanie z lampki wina do obiadu, zwiększenie godzin snu i generalnie zadbanie o swój zdrowy tryb życia, aby zapewnić zdrowie rozwijającemu się maleństwu. Gdy już narodzi się dziecko również pojawia się zagadnienie pielęgnacji, ale w kontekście nowonarodzonego człowieczka. Jedno z pytań to jak dbać o włosy dziecka. Czym myć, jak często, czy czesać?
Od pierwszych dni dziecka należy dbać o jego skórę głowy, bez względu na to czy ma włoski, czy też nie, należy główkę myć i masować. Wybierając kosmetyk, którym będziemy myć głowę dziecka zwróćmy uwagę na neutralne PH, z reguły do mycia skóry główki wystarczy płyn do kąpieli, którego używamy do mycia całego ciała dziecka. W naszym sklepie polecamy Płyn do kąpieli Chicco. Po kąpieli na całe ciało warto zastosować oliwkę, która wmasowana w skórę głowy dziecka natłuści włoski, masaż wzmocni ich cebulki, a dodatkowo zapobiegnie powstawaniu ciemieniuchy. Dla dzieci starszych, dwu - dwuipółletnich polecamy szampony, które nie podrażniają oczu. Niech kąpiel i mycie głowy będzie przyjemnością, budowaniem dobrego nawyku na przyszłość, a nie stresem i płaczem związanym z piekącymi oczami. Taki szampon znajdziecie tu: Nivea - Szampon z rumiankiem. Czesanie jest również ważnym zabiegiem pielęgnacyjnym, do czesania włosków noworodków wybierajmy szczotki z naturalnego, miękkiego włosia, które będą masować skórę główki, a jednocześnie delikatnie rozczesywać pierwsze pasemka włosów. Starszym dzieciom polecamy grzebienie o szeroko rozstawionych, delikatnie zakończonych zębach lub szczotki, które na metalowych pręcikach posiadają plastikowe końcówki, wszystko po to, aby czesanie nie sprawiało bólu. O czym jeszcze rodzice nie mogą zapomnieć w temacie pierwszych włosków? Oczywiście o zachowaniu ,,na pamiątkę" pierwszego ściętego dziecku kosmyka włosów. 

A co mają do powiedzenia na temat pielęgnacji włosów Ala i Alek ?

- Aluś, a my to jesteśmy bliźniaki, no nie? - spytała, przeciągając się Ala.
- Nie bliźniaki, tylko bliźnięta.
- Niech ci będzie, ale jesteśmy bliźnięta jednojajowe? No nie? - spytała ziewając.
- No coś ty, chyba zgłupiałaś. Sama jesteś jednojajowa. Ja jestem dwu - dwujajowy.
- No nie wiem... Ale, Aluś mi chodzi o to, że tacy podobni do siebie jesteśmy.
- Tacy aż podobni, to nie do końca. Jesteś grubsza, ja jestem wyższy. Jesteś brzydsza, ja jestem mądrzejszy. No i mamy różną płeć. To najważniejsze. Ja jestem mężczyzną.
- Mężczyzną, to Ty będziesz za dwadzieścia lat. Ale to nie jest ważne. Ja nie wiem, dlaczego my mamy takie inne włosy? Kolor ten sam, ale włosy inne. Jak myślisz, Aluś, dlaczego? Moje są takie proste a twoje się tak ładnie skręcają...
- Jak to nie wiesz? Alka! Moje są takie miękkie, puszyste, pachnące bo mama mi je myje zawsze płynem i szamponem 2w1 z Nivea, a ty chcesz wszystko sama, sama, to złapiesz byle co i wylewasz sobie na głowę.
- Ale co ty za głupoty opowiadasz! Mama nigdy by mi nie pozwoliła używać byle czego, też mam swoje szampony, co nie szczypią w oczy - Szampon Bubchen A kiedyś pytałam mamę nawet, czy mogłaby mi zafarbować włosy, żebym się od ciebie odróżniała i żeby w przedszkolu każdy nie mówił ,,o to te bliźnięta". Mogłabym być nawet ruda, byle tylko się od ciebie odróżniać. Mama się nie zgodziła.
- Ale robiłaś sobie maseczki na włosy, robiłaś. Jak byliśmy u cioci Agaty to poszłaś sobie do kuchni, na blacie stał oparty o ścianę otwarty woreczek kapusty kiszonej. Nie pamiętasz, jak go sobie ściągnęłaś na głowę? Sok ściekł ci po głowie, a kapusta smętnie zwisała z twojej głowy. Wyglądałaś jak w zgniłozielonej kapuścianej peruce. Podskakiwałaś, machałaś rękami, a kapusta na Twojej głowie podrygiwała i chlapała wokół kapuścianym kwasem.
- Ach pamiętam... Ten kwas z kapusty pociekł mi do oka i to nie było fajne, a do kuchni wszedł wujek Joachim i zamiast mi pomóc, to krzyczał na cały dom, że po kuchni skacze jakiś Jożin z bażin...
- Ale nie martw się, dla mnie wyglądałaś jak Wodnik Szuwareka nie żaden Jożin z bażin, ale dla wujka Achima na zawsze już chyba zostaniesz Jożinem, mój ,,szuwarkowy stworku".
- Alek, ale ty to jesteś...

Porównywarka
Baby list